piątek, 24 maja 2013

Rozdział 8


Następnego dnia obudził mnie sms od nieznajomego numeru.
Dzień dobry śpioszku:* :*Harry.

Zdziwiona myślałam skąd ma on mój numer. Przypominało mi się, że przyłapałam go wczoraj gdy trzymał mój telefon. Po czym odpisałam.
 Mogłeś ładnie poczekać aż podam ci numer, a nie grzebać w moim telefonie. Nie ładnie panie Harry ,oj nie ładnie.
Po czym odpisał.
 Musiał bym czekać wieki J Szykuj się za godzinę przyjadę po ciebie, musimy odrobić zadanie z plastyki :P.
  Idąc na śniadanie spotkałam  Alex. Robiąc kanapki sobie i jej  poinformowałam ją:
-Za godzinę wychodzę, mam niby odrobić zadanie z plastyki i to z Harrym.
-Ja też wychodzę ,mam dziś randkę z Niallem.
Krzyknęłam i pocałowałam ją w policzek.
-Ale jak , gdzie i kiedy?- zapytałam.
-Zaczynałam się z nim dogadywać gdy ty zniknęłaś z Gemmą . On też jest trochę nie śmiały dlatego tak nie gadaliśmy ale cały czas smsy i w ogóle ...-powiedziała Alex.
Nagle ktoś zapukał do drzwi. Otworzyłam je, a tu Harry
- Hej, ty jeszcze w piżamach?- zapytał.
-Hej, a która jest godzina ?- zapytałam zaspana.
-Po  13.
-To musiałam się zagadałam z Alex. Poczekaj w salonie , a ja pójdę się ogarnąć.
-Ok ale postaraj się jak najszybciej wrócić.
Poszłam szybko pod prysznic . Następnie wysuszyłam włosy zrobiłam je w koka i szybko ubrałam pierwsze lepsze ubrania. 
-Emilly! Już?- zapytał zniecierpliwiony Harry.
-Zaraz tylko znajdę szkicownik!- odpowiedziałam.
Po 5 min. znalazłam go i wyszliśmy obydwoje z domu, po czy
m wsiedliśmy do samochodu.
-Ładnie dziś wyglądasz-powiedział  Hazza puszczając mi oczko.
-Normalnie rzygam tęczą, ale dzięki- odpowiedziałam robiąc to samo.
Chłopak głośno się zaśmiał i ruszyliśmy. Po kilku minutach auto stanęło. Byliśmy przed Big Benem .
Usiadłam na ławce w parku i myślałam jak to narysować .
-Harry stań przed Big Benem i spuść głowę.
-Dlaczego mam spuścić głowę!
-Bo tytuł pracy jest coś związanego ze smutkiem.
Harry zrobił tak jak powiedziałam . Po pół godzinie Hazza zaczynał się chwiać.
-Emilly kark mi zesztywniał!!!
-Jeszcze trochę. Musisz pocierpieć to kara za to, że wziąłeś mi telefon bez pozwolenia.
Po kilku minutach skończyłam. Podeszłam do niego chwytając go za brodę, która powoli poruszała się do góry . Widziałam jak cały czas łapał się za kark . Miałam trochę wyrzuty sumienia.
- Mocno boli? Nie chciałam żeby cię aż tak bolało.- powiedziałam.
-Za to należy mi się nagroda.
-No, oczywiście.
-Pozwól, że wybiorę sobie sam nagrodę.
-Ok.- zgodziłam się ale jeszcze nie wiedziałam w co się pakuję.
Nagle jego usta spotkały się z moimi i zaczął mnie całować.
-Powtórzmy to-powiedział uchachany  gdy się ode mnie odkleił.
Zbliżając się powoli do mnie po kolejnego całusa, wzięłam do góry szkicownik przed jego twarz.
-Nie ma tak dobrze. Wtedy nie wiedziałam w co się szykuję i  wgl. To było zaskoczenia.
-Ale i tak to powtórzę zobaczysz
Pokazałam mu swój rysunek. Chłopak nie mógł się napatrzeć
-Naprawdę masz talent-powiedział obejmując mię od tyłu.
-Harry to za szybko nie wyobrażaj już sobie jednorożców . Znamy się od nie dawna.
-Dobrze
Po tym przystopował ze wszystkim. Następnie  poszliśmy na hot dogi ,a po zjedzeniu ich na lody.
Podeszłam do niego .
-Poczekaj masz włos na koszulce-powiedziałam
 Po czym zaczął go szukać a ja zatopiłam jego twarz w lodzie. Zaczął mię gonić. Po woli traciłam siły. Biegnąc zobaczyłam, że na chodniku tańczy grupa do której należałam. Tańczyli akurat ten układ, który umiałam więc się do nich przyłączyłam. Po skończeniu piosenki zaczęłam się z nimi witać a Hazza cały w różowych lodach zrobił wytrzeszcz oczu. Podeszłam do niego.
-Ale słodko wyglądasz-uśmiechnęłam się i zaczęłam go wycierać chusteczką.
-Nic nie mówiłaś, że tańczysz.- powiedział podekscytowany.
-Tańczyłam miałam wybrać to albo szkołę . Lubię to i to ale wybrałam szkołę.
-Dlaczego wybrałaś szkołę?- zapytał zszokowany
-Bo nie wiedziałam czy to wypali w przyszłości, a gdyby nie wyszło to nie miała bym dobrej pracy z takim wykształceniem.
-Rozumiem ale naprawdę jesteś świetna.
-Dzięki
Zaczęło się ściemniać więc wróciliśmy do domów.  Harry odprowadził mnie do drzwi i tak skończył się dzień.



---------------------------------------------------------------------------------

Hejka, jeśli czytacie tego bloga to komentujcie bo to na prawdę poprawia humor i motywuje:)

1 komentarz: