piątek, 31 maja 2013

Rozdział 9

      Wstałam nawet wyspana. Miałam dobry humor. Wzięłam MP4 do kieszeni piżamowych spodni, a słuchawki nałożyłam na uszy. Następnie zeszłam na śniadanie tanecznymi krokami. Muzyka była tak głośna, że aż nic nie słyszałam. Szykowałam jak zawsze śniadanie także tańcząc. Później szłam w stronę stołu gdy nagle zobaczyłam chłopaków z Alex przyglądającym się mnie i śmiejącym się.
-Co wy tu robicie o tak wczesnej porze?- zapytałam
-Przyszli do mnie i jest jakoś po 15.- powiedziała Alex
Puściłam buraka. Nie wiedziałam jak wytłumaczyć się po czym powiedziałam:
-Podobał wam się mój taniec?
      Chłopacy krzyczeli, klaskali ,gwizdali na potwierdzenie mojego pytania. Zrobiłam uśmiech kłaniając się. Wszyscy usiedli koło mnie oprócz Alex która poszła do łazienki. Patrzyli się gdy ja jadłam płatki . Czułam się nie zręcznie. Poszłam do szafki, po czym wyjęłam 5 miseczek. Podeszłam z nimi do chłopaków wsypując na szybkiego , niezdarnie płatki i nalałam do nich mleko.
-Jak ja jem to wszyscy mają jeść- powiedziałam
-I to mi się podoba-powiedział Niall po czym przytulił mnie po koleżeńsku.
Wszyscy zaczęli się śmiać po czym zajadaliśmy się płatkami. Gdy skończyliśmy nagle popatrzył się na mnie Niall z miną szczeniaczka i powiedział:
-Mógł mym dokładkę?
Poszłam po nową paczkę płatków po czym wsypałam je do jego miski w takiej ilości aż wysypywały się. Następnie poszłam wyrzucić puste opakowanie. Usiadłam do stołu i uśmiechnęłam się do Nialla po czym odwzajemnił mi tym samym.
-Jeszcze dobrze się nie znamy a już znasz moją dietę. –powiedział opychając się płatkami
-Powiedzmy że znam twoją DIETĘ. – powiedziałam to z sarkazmem-A więc róbcie co chcecie tylko nie ruszajcie moich rzecz.
Chłopacy przytaknęli po czym poszłam się wykąpać i przebrać w luźne ciuchy. Następnie zaczęłam sprzątać swój pokój, a było co sprzątać, bo dawno tego nie robiłam więc wole nie mówić jak to wyglądało. Niestety gdy tyle ma się godzin w szkole to nawet nie chce się brać za to. Na początek odkurzyłam i wytarłam podłogi. Następnie sprzątałam moją garderobę ale tak z wierzchu, bo nie chciało mi się tego dnia tak doskonale sprzątać. Kolejną czynnością było wycieranie kurzy.
Natknęłam się na ozdobnym pudełku. Usiadłam na łóżku otwierając go. W środku był album poświęcony tylko na grupie tanecznej, w której byłam . Zaczęłam je oglądać ze śmiechem widząc akcje naszych wygłupów ale oglądałam je także ze łzami, ponieważ tańczyliśmy na kilkunastu scenach, to było coś. Cała zapłakana ze szczęścia oglądałam dalej zdjęcia, lecz zakłócił to Zayn pukający w drzwi. Wszedł po czym powiedział:
-Hej mała chciałem się zapytać czy….- nagle popatrzył na mię i usiadł obok –Ty płaczesz?
-Nie tylko… tak płakałam- nie chciałam go kłamać bo i tak by mi to nie wyszło z szklanymi oczami i łzami
-Ale co się stało? Nic ci nie jest?
-Spokojnie to tylko łzy szczęścia wywołane przez te zdjęcia – uśmiechnęłam się i podałam mu je- Kiedyś byłam w grupie tanecznej przez chyba 3 lata.
-Co? To super! Ale dlaczego już do niej nie należysz?
-Po prostu miałam wybór albo to albo szkoła. Wybrałam tak jak wybrałam. Nie raz zastanawiam się czy dobrze zrobiłam ale wiem, że chociaż jestem w takiej szkole , w której zawsze chciałam być.
Zayn zaczął się uśmiechać do zdjęć. Nie dziwię się były naprawdę śmieszne. Gdy przejrzał wszystkie zdjęcia zastała długa cisza. Nie wiedziałam o czym mamy rozmawiać jeszcze aż tak dobrze się nie znaliśmy lecz nagle wyłonił swoją twarz wpatrzoną w podłogę i zapytał:
-Może zrobimy sobie seans filmowy u nas z chłopakami , oczywiście z Alex bo inaczej by nie było Nialla, ja i ty?
-No ok
-Wiesz mogła byś ze mną pojechać najpierw do sklepu po popcorn, bo ostatnio Hazza z Loui zaczęli między sobą wojnę popcornową i rzucali w siebie tonami, a Naill wszystko zjadał .
Po tych słowach zaczęliśmy się śmiać. Zrobiliśmy się aż czerwoni.
-Poczekaj tu chwilkę ja tylko pójdę nałożyć coś lepszego.
-Ok
Idąc widziałam kontem oka jak chłopak wyciągnął telefon i zaczął się nim bawić.
Szybko się przebrałam i zrobiłam makijaż po czym wyszłam. Schodząc poszłam znaleźć buty, a Zayn poszedł do chłopaków i Alex. Wyszliśmy z domu i pojechaliśmy jego samochodem do supermarketu. Chodząc po sklepie zapytałam się:
-Poinformowałeś całą załogę
-Tak, najbardziej uradowało to Louisa
Z nudów panujących w sklepie zaczęłam jeździć na wózku stając pomiędzy kołami. Wyglądało to jak był jechała na wielkiej hulajnodze odpychając się nogą od podłogi. Zayn zaczął się śmiać.
-Ty nie umiesz normalnie się zachować jak człowiek?- zapytał
-Nie bo ja jestem zabawowy człowiek- po czym uśmiechnęłam się do niego.
Po jakimś czasie podszedł do mnie od tyłu. On pchał wózek a ja stałam na kółkach. Zaczęłam się z nim śmiać jak małe dzieci. Następnie zaczęłam wszystko komentować.
-Zayn z Emilly pędzą jak wicher do przodu -itd.
Nagle przed nami stanął ochroniarz.
-Proszę państwa wózki służą do przemieszczania zakupów, a nie do wygłupów. Jeśli jeszcze raz was zobaczę dostaniecie mandat.-powiedział ochroniarz
-Oczywiście. To już się nie powtórzy- odpowiedziałam z ręką przy głowie jak w wojsku po czym ochroniarz poszedł.
-Pędzimy jeszcze do kasy?- szepnął do mnie Zayn
-No oczywiście!-krzyknęłam. Popatrzyłam w stronę ochoniarza ,który był za jednym wózkiem dalej .- Nie patrzy!
W tym momencie Zayn tak się rozpędził aż ja i on widząc kasę zaczęliśmy hamować nogami. Zatrzymaliśmy się milimetr od tyłka jakieś starej babci. Przybiliśmy sobie żółwika śmiejąc się . Każdy wtopił w nas oczy .Zayn też to wyczuł . Skrępowani wyszliśmy z sklepu obłożeni reklamówkami.
Następnie pojechaliśmy do chłopaków. W samochodzie jeszcze głupawka nas nie ominęła. Czas jazdy to tylko minuta lub dwie więc wysiadając też się śmieliśmy. Haza to zaważył po czym spytał:
- Co wam dzieci tam wesoło?
-Długo by opowiadać-odpowiedział Zayn
-Dobra ogarnijmy się- powiedziałam
Szłam za Zaynem do kuchni. Ten dom był tak duży, że aż nie wiedziałam gdzie mam iść. Ja rozpakowywałam zakupy z reklamówek ,a chłopak chował je. Po tej czynności poszliśmy z popcornem i colą do salonu tam już wszyscy czekali. Było dużo miejsca ale ja wolałam usiąść na podłogę. Zdziwiło to każdego.
-Dlaczego nie usiądziesz na kanapę?- zapytał Louis
-Bo z doświadczenia wiem, że z podłogi są lepsze efekty- odpowiedziałam
Po czym jak tabun wszyscy usiedli obok mnie na podłodze. Liam wybrał horror, był trochę słaby ale i tak Harry z Louisem bali się. To był naprawdę długi film nawet nie wiem kiedy  zasnęłam.


Następnego dnia

Następnego dnia obudziłam się dość rano. Bardzo fajnie wyglądała podłoga na której spałam. Była cała w popcornie na dodatek na moim brzuchu spał Zayn , na jego Harry, a na Harrym Louis. Nie wiedziałam jak wstać nie budząc ich więc wzięłam z kanapy , na której spała Alex wtulona w Nailla poduszkę i podłożyłam ją pod głowę Zayna.
-Perrie?-zapytał szepcząc
- Nie to ja Emilly, śpij dalej- odpowiedziałam.
Po chwili przerzucił się na bok i spał dalej. Następnie skierowałam się w stronę kuchni. Słyszałam Liama mówiącego z pewną dziewczyną. Podeszłam do niego stojącego przy kuchence i zapytałam
-Gdzie macie łazienkę?
-Drugie drzwi na prawo- odpowiedział
-A mogę skorzystać z prysznicu?
-Jasne nie krępuj się.
Po tym uśmiechnęłam się do niego i szłam w stronę celu. Idąc zaważyłam siedzącą na krześle dziewczynę ale dobrze się jej nie przyjrzałam , bo miałam z a bardzo zamglone oczy. Nie trwało to więcej niż godzinne z ułożeniem włosów i makijażem. Wracając zauważyłam ,że wszyscy już jedzą śniadanie. Gdy weszłam nagle wyskoczył Liam, ciągną dziewczynę ze sobą.
-To jest Daniell moja dziewczyna.- powiedział chłopak.
Po długim przyglądaniu przypominało mi się, że już ją znam.
- To ty jesteś tą Daniell z tej gruby tanecznej co rok temu tańczyła w Los Angeles z grupą Spoke?
-YYY…. Zaraz przypomina mi już się. Ty jesteś Emilly z tej grupy!- krzyknęła dziewczyna
-Tak tylko że byłej grupy.
-To ty nie jesteś już w niej?
-Nie to długa historia.
-Powiem szczerze, że bardzo dobrzy byliście do dziś w naszych układach są niektóre wasze kroki.
Uśmiechnęłyśmy się do siebie. Po czym zauważyłam wszystkich wzrok na mnie.
- Nie wiedziałem , że byłaś aż taka dobra- powiedział Zayn
-Ona jest świetna! Widziałem jak tańczy-krzyknął Harry.
-Dlaczego my nic nie wiemy?- powiedział Louis
-Bo nie ma czym się chwalić. A dlaczego ja nic nie wiem o twojej dziewczynie? Nie wiedziałam, że tu są dwie pary.- powiedziałam
-Tak naprawdę to każdy z nas ma dziewczynę- Liam spuścił trochę głowę
-Tylko ja nie mam!- krzyknął Hazza puszczając mi oczko.
-Nie skomentuję tego Harry. – powiedziałam-No fajnie, że teraz się dowiedziałam ale lepiej teraz niż wcale.
Wszyscy w końcu wzięliśmy się za jedzenie. Chłopacy jak zawsze wygłupiali się . Liam musiał dorobić jedzenia z Daniell, ponieważ jak zawsze większość zjadł Niall. Po jakimś czasie zaczęłam zbierać z Alex naczynia, a Naill zmywał.
-Alex zaraz musimy jechać do domu jutro szkoła- powiedziałam
-Ok tylko zróbmy to do końca-odpowiedziała
-Ja was podwiozę i tak jadę w tą stonce pozałatwiać niektóre sprawy.- odparł Niall
Alex podeszła do niego i zaczęli się całować .
-Tylko nie przesadzajcie by nie było tu +18- powiedziałam
Po tych słowach Niall złapał Alex za udo. Rzucałam w nich ścierkami w czym pomógł mi Hazza. Oboje spadli na ziemię śmiejąc się. Ja z Harrym przybiliśmy sobie piątkę.
-Dobra jedziemy- powiedziała Alex
Pożegnałam się ze wszystkimi i pojechaliśmy. Do końca dnia byłam z Alex w domu.



2 komentarze:

  1. <3 chyba się trochę zawiodła, gdy się dowiedziała, że tylko Harry jest wolny xDD
    rozdział cudo ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Stwierdzam ,ze ten blog jest zajebisty = )
    Czekam na nn

    Zapraszam do mnie

    noteverythingisperfect19.blogspot.com - Historia córki króla Wielkiej Brytanii , zbuntowana księżniczka, która z początki nie przepada za One direction
    Wątek z Harrym , Zaynem i Louisem

    OdpowiedzUsuń