Ten tydzień
mijał jak zawsze dom, szkoła. Nie było żadnych zmian lecz
zaważyłam, że Alex od tego czasu chodzenia z Niallem opuściła
się w nauce, nie może się dobrze skupić, a gdy
wracałyśmy do domu szybko odrabiała lekcje i resztę dnia spędzała
z nim. Na razie nie wtrącałam się. Rozumiem dla miłości wszystko się robi i wgl lecz i tak mam na nią oko.
Nastał w końcu piątek byłam bardzo
zmęczona szkołą .Do końca dnia zrobiłam sobie dzień lenistwa.
Zrobiłam sobie popcorn,który walał się po podłodze wraz z oranżada, a ja oglądałam TV i czatowałam na laptop.
Zajęta tym wszystkim nie widziałam
kiedy przyszedł Niall. Zaważyłam to dopiero wtedy, gdy z minuty na
minutę miałam miej popcornu w misce.
- Eeee won od mojego popcornu-
powiedziałam z oburzeniem
-Eeee won od mojego popcornu- powtórzył
cieniutkim głosem
-Ty nie z Alex?
-Właśnie czekam aż się przebierze.
Przyszedłem po wkurzać moją ulubioną przyjaciółkę- powiedział
pokazując mi język
-Chcesz pewnie trochę popcornu?
-No co ty? Nie mogę tak mówić o
mojej kochanej przyjaciółce?
Spojrzałam się z spod byka
wiedziałam, że nie słodził by aż tak
-Jak byś mogła to poproszę chociaż
garść- uśmiechnął się najszerzej jak tylko umiał
-Ale to ostatni raz kiedy ci dałam
żarcie.
Po tych słowach zeszła na dół Alex.
Jak zawsze musieli się pocałować, a następnie usiedli razem koło
mnie. Szeptali coś do siebie ale to rozpraszało mi w oglądaniu więc
włączyłam głos na max. Coś tam gadali do mnie ale ja byłam
skupiona na oglądaniu. No niestety gdy oglądam Pingwiny z
Madagaskaru to nie reaguje na nic może się walić, a i tak nie
zareaguję. Po pięciu minutach wyciszyłam telewizor, bo widziałam
jak wstali razem i kierowali się ku wyjściu.
-Jedziemy do mnie, by nie przeszkadzać
zahipnotyzowanej Emilly.
Po czym wyszli, a ja dalej oglądałam Tv.
Skakałam po kanałach, nie było nic ciekawego. Zmuszona byłam
obejrzeć Titanic. Wiem, że to głupio brzmi ale niestety. Naprawdę
po jakimś czasie mocno się wkręciłam. Gdy już zaczynała się
akcja gdy zaczynał się topić statek zadzwonił telefon. Jak
najszybciej odebrałam go, by nie umknęła mi ani jedna sekunda.
-Cześć kochanie- powiedział Harry
szlochając
-Poczekaj, poczekaj…- pełna
ekscytacji krzyknęłam- Yeee w końcu utonął!
-Oglądasz TYTANICA?
- No jasne
-Ja też. Kocham ten film.
-Harry ty płaczesz? Co się stało?
-Bo w tym filmie są takie momenty , w
których nie mogę opanować łez.
-Hej- krzyknął Louis do słuchawki
- Siedzi z tobą Harry?
- Włączyłem głośnik, a on leży
wtulony we mnie i mam przez niego całą bluzkę mokrą. Ratuj!-
ponownie odezwał się Louis
-Nie to nie prawda. Po prostu…-zaczął
się jąkać Hazza
-Louis uważaj, jeszcze będzie
zazdrosna twoja dziewczyna.- odpowiedziałam z śmiechem
-No już jest ,właśnie siedzi kilka
metrów od nas!- odpowiedział krzyczący Louis
-Nie dziwię się. –
odpowiedziałam-Wiecie muszę kończyć bateria mi pada.
-Przyjadę jutro po ciebie!- krzyknął
Harry
-Ale ja…-i w tym momencie się
rozłączył.
Byłam bardzo zmęczona więc po tej
rozmowie wyłączyłam telewizor i wyjęłam koc. Nie zwróciłam uwagi
na syf ,ogromny syf ,tylko poszłam spać.
Następnego dnia
Tego dnia
obudziłam się spadając z kanapy. Nic dziwnego kanapa w porównaniu
z moim łóżkiem jest mini. Jak zawsze zaczęłam od porannej
toalety. Następnie wyrzuciłam śmieci targające się po ziemi.
Kolejna czynność to było odkurzanie
robiąc to poczułam czyjeś ręce na moich biodrach. Domyślałam
się, że to Harry więc jak niby nic wdepnęłam mu mocno na stopę.
Gdy odwróciłam się widziałam jak chłopak podskakiwał z bólu.
-Masz nauczkę. Nie podchodzi się do
człowieka od tyłu.-mówiąc to wyszczerzyłam zęby
-Masz racje zwłaszcza ciebie nie
można. –odpowiedział – Jedziemy?
-Ja jeszcze nic nie jadłam-
powiedziałam
-To dobrze się składa. Pójdziemy
sobie na miasto
-ok.
Ubrałam bluzę, bo pogoda była lekko
pochmurna i wyszliśmy. Pojechaliśmy sobie na pizzę, lody i
poszliśmy na spacer. Poznałam dzięki temu lepiej jego charakter.
Tak jak myślałam jest nie złym kobieciarzem. Tyle prawił
komplementów ,że aż rzygałam tęczą ale mnie to
nie ruszało, bo te słowa u niego to było normalne.
Po upływie 2 godzin pojechaliśmy do
chłopaków. Wchodząc do mieszkania zobaczyłam jak Zayn ubrany już
do wyjścia przegląda się w lusterku trzymając lakier do włosów.
-Zayn ale się odstroiłeś!-
krzyknęłam
Chłopak uśmiechną się do mnie i
przywitał uściskiem. Widziałam, że ma problem z fryzurą więc
wparowałam z pomocą. Usiadłam na komodę przed lustrem i zaczęłam
odgarniacz włosy do góry usztywniając je lakierem. Zayn patrzył
prosto w moje oczy obserwując co robię. Nie ukrywam trochę to mnie
rozpraszało ale dałam radę. Gdy skończyłam poprawiłam jego
rozpiętą kurtkę i kaptur od bluzy, która bardzo dobrze
komponowała się z nią.
-Gotowe- powiedziałam
-Bardzo ci dziękuję. Ten dzień jest
dla mnie ważny.- chłopak uśmiechnął się
Chciałam go wypytać ale widziałam,
że się mocno śpieszy. Dołączyłam się więc do grupy w salonie
oglądającą Tv. Siedział tam Harry, Niall z Alex, Liam z Daniell i
Louis jak się nie mylę z swoją dziewczyną. Louis widział, że
zaważyłam ją dlatego podszedł do mnie i przedstawił mi ją:
-Emilly to jest Elenor, Elenor to
Emilly.- zaczął się uśmiechać co my też to powtórzyłyśmy
-Nie wiem jak ty mogłaś wczoraj z
nimi wytrzymać. –powiedziałam
-Na szczęście była ze mną Alex-
powiedziała śmiejąc się
Usiadłyśmy koło siebie na podłodze.
-Wszyscy na podłodze?
-Ostatnio było to dobre rozwiązanie
,bo Niall nie miał jak spaść z kanapy- powiedział Liam
Po czym zaczęliśmy się śmiać.
-Ciiiiii zaczął uciszać nas Hazza-
Teraz będziemy oglądać Harrego….
-Harrego Stylesa? Jestem jego
największym fanem!- krzyknął Loui
Wszyscy nie wiedzieli co powiedzieć.
Po czym odezwał się Harry:
-Pottera, Pottera debilu.
Chcieliśmy się zaśmiać lecz zaczął
się seans i wszyscy musieliśmy byliśmy cicho. Każdy wkręcił się
w to lecz nagle po jakimś czasie wystraszył nas trzask drzwi a w
nich Zayn . Nie było z nim najlepiej. Wbiegł szybko do pokoju po
schodach, a ja poszłam za nim. Gdy go dogoniłam powiedział mi
tylko;
-Zostaw mnie w spokoju – po czym
trzasnął mocno drzwiami od swojego pokoju. Nie wiedziałam o co
chodzi ale zrozumiałam , że teraz raczej się z nim nie dogadam
więc zeszłam na dół.
-Co się stało?- Szepnęli wszyscy.
-Nie wiem ale to jakaś grubsza sprawa
lepiej niech ochłonie, a jutro go dopytam.- odpowiedziałam
- Dobry pomysł – odpowiedziała
Daniell
Następnie wróciliśmy do Harrego
Pottera.
Cudnee :-) Kiedy następny ?
OdpowiedzUsuńOd tyłu to nie po bożemu xD tak harry zachowuje sie jakby byl z emily ale nie jest lol kocham kocham czytam dalej <3<3
OdpowiedzUsuń