niedziela, 7 lipca 2013

Rozdział 12

. Bardzo dobrze mi się spało ale przeszkodził mi w tym telefon. Na wyświetlaczu widniało zdjęcie Alex. Zaraz potem odebrałam. Słyszałam przez słuchawkę śmiech dziewczyny.
-Alex?- zapytałam nie wiedząc czy to na pewno ona.
-O Emilly! Dlaczego nie ma cię na naszej imprezie?- zapytała dziwnym głosem Alex.
Zdziwiło mnie to, bo zawsze jestem wcześniej informowana przez nią o takich rzeczach. Niepokoiły mnie najbardziej krzyki zapewne jakiś mężczyzn.
-Alex co tam się u ciebie dzieje?- zapytałam przerażona
-Koledzy przytulają Nialla, a ten z radości rzyga tęczą
, taką dziwną czerwoną.- odpowiedziała śmiejąc się z tego.
-Gdzie jesteś? –pytając się zakładałam kurtkę i buty.
-W takim ponurym miejscu. Wszędzie jakieś krzaki,
 drzewa i niewygodne ławki . O jednorożec!
-Alex nie ruszaj się z stamtąd.
-Ale on jest taki ładny, różowy.
-Kupie ci czekoladę ale proszę nie ruszaj się  stamtąd.
-Tylko różowa ma być .
Rozłączyłam się po czym zadzwoniłam do Harrego, bo tak byłoby szybciej, ale nie odbierał. Nie wiedziałam co z nim jest, lecz nie miałam czasu na myślenie. Kolejną czynnością było znalezienie numeru Zayna. Było to trochę trudne gdyż z nerwów trzęsła mi się ręka.
-Halo- powiedział chłopak
-Hej Zayn nie wiem co się dzieje z Alex. Wiem tylko tyle ,że jest w jakimś parku i coś złego dzieje się jej i Niallowi- mówiłam jak najszybciej.
-Spokojnie Emilly za pięć minut jestem u ciebie- po czym się rozłączył.
Siedziałam w salonie , cała trzęsłam się. To długo nie trwało, bo tak jak Zayn powiedział taki i był po pięciu minutach. Wziął mnie za rękę i szybko wyszliśmy zaraz po zamknięciu drzwi. W samochodzie z tyłu siedział  Hazza. Po drodze opowiedziałam całą rozmowę z dziewczyną .
-Domyślam się , że są w parku ale gdzie to nie wiem.- powiedziałam.
- Wiem gdzie to jest bo Niall coś wspominał mi o nim- powiedział Zayn
Po kilku minutach byliśmy na miejscu. Nasza trójka jak najszybciej wyszła z auta. Biegnąc zaważyliśmy po jednej stronie Nialla całego zakrwawionego, który bił się z trzema innymi chłopakami, a po drugiej stronie siedzącą Alex.
-Ty zajmij się Alex a my pomożemy dla Nialla- krzyknął Harry
Zrobiłam tak jak mi kazał. Dziewczyna gadała coś pod nosem ale nic nie rozumiałam. Szturchałam  nią i nic. Następnie wzięłam telefon i zadzwoniłam po pogotowie i policje. Odkręciłam się w stronę chłopaków . Widziałam jak Zayn i Harry bili się z trzema nieznajomymi, a Naill leżał skulony. Pobiegłam do niego chwytając Alex za ramię. Chłopak był w stanie masakrycznym: krew leciała mu z ust , nosa , głowy i ramienia. Boże co ja mówię nie leciała- lała się strumieniami! Miał skrzywioną twarz oraz trzymał się mocno za rękę. By pomóc rozerwałam kawałek swojej bluzki i zawiązałam tym kawałkiem jego rękę dokładnie przed raną dzięki temu zatamowałam krew.
Jako pierwsza przyjechała policja, która zgarnęła przestępców. Zayn widząc chłopaka zdjął swoją koszulkę i podał mi ją. Ocierałam chłopaka z krwi lecz nadal krwawił. Nareszcie po kilku minutach przyjechały dwa pogotowia wzięło Nialla i Alex.
Cała trzęsłam się i byłam w Nialla krwi. Zaważyli to chłopacy po czym mnie przytulili.
-Jedźmy do szpitala i to jak najszybciej!- krzyknęłam
-Najpierw pojedziemy do ciebie się przebrać, a potem do nas bym mógł nałożyć jakąś bluzkę.- powiedział Zayn
- Ale…. -nie dokończyłam bo przerwał mi Harry- Zayn dobrze mówi.
Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do domu jak najszybciej. Przebrałam się, a następnie poszłam do pokoju Alex. Zabrałam do torebki wszystkie potrzebne dla niej rzeczy. Wiedziałam, że Niall zostawia u niej swoje ciuchy więc dałam jedną koszulkę dla Zayna i spakowałam kilka innych jego ciuchów . Dzięki temu od razu mogliśmy pojechać do szpitala nie zajeżdżając do domu chłopaków.
Przyjechaliśmy do szpitala. Wchodząc widziałam jak w jednej sali leżała Alex i Naill.
-Dzień dobry pacjenci będą przez jakiś czas w śpiączce. To jest normalne po podaniu leków- powiedział doktor.
-Ale co się stało dla…- przerwała mi pielęgniarka. –Pan doktor proszony jest na sale operacyjną.
-Przepraszam ale muszę iść możecie tu zostać- oznajmił i poszedł.
Wzięłam krzesełko i usiadłam pomiędzy nimi skierowana w stronę Alex. Patrząc się na dziewczynę rozpłakałam się. Wzięłam jej rękę, objęłam ją swoimi i przytuliłam je do swojej twarzy kładąc głowę na jej brzuchu. Zayn siedzący za mną głaskał mnie, a Harry obdzwonił resztę chłopaków. Przez ten płacz nie oczekiwanie zasnęłam.
Obudziłam się  przytulona do ramienia Zayna opierającego się o moją głowę. Wstając niechcący obudziłam go. Uśmiechnęliśmy się do siebie po czym zaczęłam się rozciągać.
-Oooo ale ładnie ze sobą wyglądaliście- powiedziała Alex.
Ucieszona jej głosem pobiegłam do niej i ją przytuliłam. Niall też kontaktował. Był cały w plastrach a rękę owiniętą miał w bandaż. Alex natomiast była cała blada
-Co jej jest?- zapytałam się pielęgniarki stojącej obok.-W organizmie miała nie znaną nam , dużą dawkę narkotyków. Teraz próbujemy się dowiedzieć  co to za narkotyk.- powiedziała-To prze ze mnie. Gdybym wiedział nigdy nie pozwoliłbym jej ze mną jechać.- powiedział Niall-Kochanie nie obwiniaj siebie. To nie twoja wina- powiedziała Alex po czym zabrano ją na badanie.-Niall opowiedz mi wszystko.- powiedziałam-No więc, wyszliśmy od ciebie kierując się do knajpki gdzie byłem umówiony z kolegami. Pogadaliśmy z nimi sobie, a potem  wyszliśmy wszyscy na miasto. Stwierdziliśmy z Alex, że i tak nie mamy nic w planach. Nawet polubiła ich. Poszliśmy sobie na kręgle. Następnie poszliśmy na spacer gdzie mieliśmy już wracać do domu. Idąc dla Alex zachciało się pić więc  poszedłem kupić napój.- dalej mówił płacząc- Wracając widziałem jak faszerują ją jakimś gównem , po czym zacząłem się z nimi bić. Większość gangu zaczęło uciekać więc, koledzy pobiegli  za nimi. Chyba są w tym samym szpitalu. Złapałam go za rękę. Po czym powiedziałam:-Dziękuję, że próbowałeś pomóc.



Kilka sekund później przyszedł Liam i Louis ze swoimi dziewczynami.
Zayn pociągnął mię do siebie i powiedział:
-Teraz oni posiedzą przy nich, a my jedźmy wziąć prysznic.
Przytaknęłam mu i powtórzyliśmy to reszcie. Wzięłam torebkę po czym 
pojechaliśmy do domu  chłopaków. 
Dom był pusty. Obydwoje poszliśmy wziąć prysznic.  Poszłam  do łazienki Zayna
, a on poszedł do Harrego. Widząc siebie nie ogarniętą przed lustrem zaważyłam
 rząd perfum chłopaka.
 Półka była cała zapełniona .Gdy się umyłam zaważyłam, że mam jeszcze bluzkę
 Alex więc nałożyłam ją by mieć coś czystego na sobie. Następnie zaczęłam rozczesywać włosy.
Po całej robocie zeszłam na dół . Zayn zaparzał nam kawę. 
-Lepiej?- zapytał 
-Tak i to o wiele- odpowiedziałam.
Chłopak podszedł do lodówki w poszukiwaniu jakiegoś jedzenia. Gdy szedł z produktami do stołu podeszłam do niego i się przytuliłam.
-A to za co?- zapytał
-A za to, że pomogłeś mi i w ogóle.- powiedziałam
Chłopak odwzajemnił mi to całując mnie  w czoło. Następnie wzięliśmy się za robienie kanapek. Po ich spożyciu poszliśmy odsapnąć od jedzenia do salonu. Przez jakiś czas oglądaliśmy telewizję po czym pojechaliśmy znowu do szpitala.
W szpitalu spędziliśmy wszyscy bardzo dużo czasu. Gdy zaczęło się ściemniać wszyscy zaczęli się rozjeżdżać [i]do domów . Zostałam ja, Zayn i Harry.
-Już późno może jedźmy już- powiedział Hazza
-Dobry pomysł. W końcu się wyśpisz Emily- powiedziała Alex
Pożegnaliśmy się i pojechaliśmy do mojego domu. Weszliśmy do domu i zaparzyłam herbatę. Chłopacy grzebali po półkach, a ja poszłam się wykąpać i  przebrać. Schodząc usłyszałam któregoś z  chłopaków :
-To ja jej powiem że jadę do domu.
 Nie wiedziałam kto to powiedział. Idąc w ich stronę poczułam zapach bekonu. Tak naprawdę nie byłam głodna ale chłopacy zawsze pchają się do żarcia. Chłopacy widzieli, że tylko to podziobałam.
-Nie jesz? -zapytał Harry
-Nie jestem głodna ale widzę jak się postaraliście więc ciężko było mi odmówić- powiedziałam z uśmiechem na co odpowiedzieli mi tym samym.
-Ale i tak musimy cię podtuczyć- powiedział uśmiechając się Zayn.
-Ha ha bardzo śmieszne-powiedziałam z sztucznym śmiechem
Zaczęliśmy oglądać filmy. Minęło parę godzin. Kątem oka widziałam jak Harry puszcza oczko do Zayna. Bardzo mnie to zaciekawiło

____________________________________________________________________

Przepraszam że mało zdjęć ale za to trochę dłuższy rozdział:)
A jeśli ktoś chce to jest mój ( Oli) tt : 

1 komentarz:

  1. Jejku trzymasz w niwpewnosci !!! Prosze pisz jak najszybciej informuj mnie na tt :@live_my_life_x
    CzekoDupka.

    OdpowiedzUsuń